50% celu na rok 2020

Plan na ten rok zakładał przebiegnięcie ponad 2000 km, co samo w sobie było dla mnie ambitnym celem, skoro w ubiegłych 2 latach kończyłem rok mając na liczniku ~1300 km. Pandemia i kontuzje mocno utrudniły efektywne dążenie do celu w pierwszej połowie roku, ale nadal jest światełko w tunelu 😉

W 2020 udało się już przebiec 1000 km

W ubiegłym tygodniu dotarłem w końcu do półmetka, 2 miesiące później, niż zakładałem. Inna sprawa, że nawet letnie bieganie poszło nieźle – w czerwcu, lipcu i sierpniu łącznie pokonałem 597 km mimo wyjazdów urlopowych.

Jeszcze większym optymizmem i dodatkową motywacją napawa fakt, że mimo braku zawodów udaje mi się od czasu do czasu w ramach treningu pobiec tempem startowym… i nieoficjalnie pobić rekordy osobiste ustanowione na przestrzeni 2019 roku 🙂

• 10 km – 37:41 (poprawa o 29s)
• półmaraton – 1:23:15 (poprawa o 29s)

Zabawne jest to, że oba rekordy padły w jednym biegu, a więc są jak najbardziej do pobicia 🙂 Rok temu w tym samym okresie starałem się wrócić do formy po wakacyjnym roztrenowaniu, do pierwszych dni września nie byłem pewien, czy w ogóle jesienna walka o koronę półmaratonów zakończy się sukcesem, a w planach miałem jeszcze maraton w Poznaniu.

Tymczasem tuż przed startem w Pile forma postanowiła wrócić. Udało się przebiec 21.1 km w czasie 1:26:13 ustanawiając rekord osobisty, który już tydzień później pobiłem na zawodach w Gnieźnie z czasem 1:24:57. Skoro rok temu dałem radę wycisnąć taki czas po roztrenowaniu, to myślę, że obecnie byłbym w stanie zejść dużo poniżej 1:23:00.

Przydałyby się zawody do prawdziwej weryfikacji obecnej formy i na horyzoncie na szczęście ostatnio pojawił się Półmaraton Gdańsk, w którym planuję wystartować 04.10 😉 Biegi wirtualne może i są jakąś alternatywą w obecnym czasie, ale jednak brakuje mi w nich całej otoczki zawodów: kibiców, oprawy imprezy i rywalizacji na trasie. Bez tego trudno dać z siebie wszystko i pobiec na 100% możliwości, a jednak to na tym mi przede wszystkim zależy: na ciągłej poprawie formy, pokonywaniu samego siebie i motywacji do dalszej pracy.