Sopockie Lato na Łysej Górze

Data: 12.06.2021
Miejsce: Sopot – Łysa Góra
Dystans: 5 km

Organizacja zawodów

Po wiosennym biegu wirtualnym w ramach Sopockiej Wiosny nadszedł czas na kolejną imprezę z cyklu sopockich “4 Pór Roku”. Tym razem jednak po raz pierwszy w bieżącym roku start miał odbyć się w trybie całkowicie stacjonarnym 😉 Bieg zaplanowany został u stóp Łysej Góry – lokalnego wzniesienia wykorzystywanego zimą jako stok narciarski.

W okolicy startu organizatorzy rozstawili namioty pełniące funkcje szatni, biura zawodów i nieoficjalnego depozytu. Sprawnie wyglądało wydawanie pakietów startowych mimo tego, że większość ze 110 zapisanych zawodników zdecydowała się odebrać pakiet krótko przed startem. Trochę zabrakło miejsca do schowania się przed deszczem, który momentami mocno zacinał tego dnia zmieniając leśne ścieżki w błotne ślizgawki. Na szczęście buty trailowe z agresywnym bieżnikiem radziły sobie w takich warunkach bez zarzutu.

Przebieg

Punktualnie o 12:00 w lekkim deszczu ruszyliśmy podbiegając boczną ścieżką pod Łysą Górę. Po pierwszych 150-200 metrach walki byłem mniej więcej na 10-tej pozycji. Spora część osób nie wytrzymała kondycyjnie tego fragmentu i już wkrótce zaczęła opadać z sił, przez co przesunąłem się na 7 miejsce. Dalsza trasa wyznaczona została ścieżkami leśnymi i nie obfitowała już w kolejne podbiegi; spokojnie można było się rozpędzić i utrzymać dość stabilne tempo, na jakie pozwalały jeszcze tworzące się kałuże i błoto.

W połowie trasy, w okolicach nawrotu na 2.4 km, dotarłem na 5 pozycję. Próbowałem jeszcze przyspieszyć w końcówce, jednak zawodnik biegnący przede mną nie dał się już przegonić i utrzymał kilkumetrową przewagę do samego końca. Na metę wbiegałem zatem z czasem 17:41 będąc pewnym miejsca na podium w klasyfikacji wiekowej M30-39, a ostatecznie uzyskany wynik dał mi w niej I miejsce! 🙂

Podium M30-39

Oznaczenie trasy dla wielu osób okazało się jednak niewystarczające i spora grupa biegnąca za 7-8 zawodnikiem pomyliła się na ostatnim przed metą rozwidleniu leśnych ścieżek (przy Małej Gwieździe). Ostatecznie niektórzy przybiegli na metę całkiem z innej strony pokonując jednak zbliżony dystans do zakładanego (ok. 4.5 km), inni wykonali dodatkową pętlę robiąc dodatkowo nawet 2 km.

Bieganie po szczepieniu

Z uzyskanego rezultatu jestem tym bardziej zadowolony, ponieważ bieg wypadł mi w tym samym tygodniu, co drugi termin szczepienia. Miało ono jemiejsce we wtorek i osłabiło mnie na jakiś czas wymuszając przerwę w normalnych treningach. Jednak po początkowej gorączce dalszy przebieg był znośny i w 2 dni po szczepieniu wszystko wróciło do normy.

Zastrzeżenia mogę mieć co najwyżej do swojego zegarka. 😉 Spłatał mi figla i zamiast śladu GPS wyznaczył trasę z Kartuz do Sopotu. Chociaż może to tylko poszczepienna kalibracja chipa pod lokalne nadajniki 5G 😉

Czerwiec sprzyja szybkiemu bieganiu, o czym przekonywałem się praktycznie co roku podczas startów. Zajmowałem wysokie miejsca m.in. w krótkodystansowym Skywayu i B2Runie, jednak nigdy nie miałem w tym okresie startu w półmaratonie. Już za tydzień będzie okazja to zmienić w Białymstoku, a przy odrobinie szczęścia pogoda pozwoli na przetestowanie formy. Trzymajcie kciuki 😉

1 komentarz do wpisu “Sopockie Lato na Łysej Górze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *