Data: 21/22.06.2024
Miejsce: Gdynia
Dystans: 10 km
Rozgrzewkę rozpocząłem od dłuższego truchtu, potem rozciąganie dynamiczne i kilka mocniejszych rytmów. Zdążyłem się dzięki temu przyzwoicie rozruszać przed startem. Tuż po północy ruszyliśmy nową trasą spod „Irokeza” w kierunku Małokackiej, by podbiec ok. kilometra na Witomino.
Pierwszy kilometr poleciałem zgodnie z założeniami, z tempem ~3:43 min/km starając się nie przeszarżować. Na podbiegu i późniejszym zbiegu utrzymywałem wcześniejszą intensywność nie zważając na tempo (odpowiednio ~4:10 i ~3:20), według GAP na stravie wyszło mi to jednak całkiem równo.
Po wybiegnięciu ze Stryjskiej w Aleję Zwycięstwa GPS się jak zwykle lekko rozjechał. Pobiegłem trochę na czuja, a skoro w okolicach flagi oznaczającej półmetek zmagań miałem czas ok. 18:40 to wszystko przebiegało zgodnie z planem. Niewiele dalej zlokalizowano punkt odżywczy z wodą, za którym lekko przyspieszyłem.
Po 6.3 km pokonałem nawrót na Świętojańskiej, odtąd trasa ponownie wiodła delikatnie pod górkę, przez co tempo lekko siadło. Od kładki w Redłowie ok. 1,5 km przed metą zacząłem znowu lekko przyspieszać. Odezwały się przez to problemy z układem pokarmowym, ale na szczęście nie wpłynęły znacząco na dalszą rywalizację.
W końcówce udało się wyprzedzić jeszcze kilku zawodników, a ostatni kilometr pokonałem tempem ~3:29 min/km dokładając ostatecznie sprint tuż przed metą.
Wynik 37:17, 35. miejsca open i 22. w M30 🌜🏃
Ogólnie bieg zaliczam do udanych. Podchodziłem do niego bez presji na wynik, skoro w ostatnich treningach nie uwzględniałem szlifowania szybkości. Planowałem utrzymać średnie tempo w bardziej komfortowych granicach ~3:45 min/km i to się udało. Po ostatnich nieudanych startach i problemach zdrowotnych dobrze było zaliczyć jakiś drobny sukces, żeby się podbudować. Oby już było z górki 💪