Data: 23.06.2024
Miejsce: Gdynia – GCT
Dystans: ~5 km
Do terminalu kontenerowego przyjechałem z niewielkim wyprzedzeniem. Wpadłem na kolegów i koleżanki z firmy, rozgrzaliśmy się krótko, zostawiliśmy rzeczy w depozycie i poszliśmy na start.
Przecisnąłem się na czoło stawki, żeby powalczyć o najwyższe lokaty, jak podczas mojego ostatniego startu tutaj 2 lata temu. Nie czułem się w idealnej dyspozycji i daleko mi było do formy z poprzedniego startu tutaj. Nadal jednak liczyłem na dobry czas i być może miejsce w kategorii wiekowej.
W końcu ruszyliśmy przez bramę terminalu kontenerowego, nieco zmienioną trasą w porównaniu do tej, którą zapamiętałem. Już na pierwszych metrach wyklarowała się wyraźna czołówka kilku biegaczy, którzy ruszyli zwartą grupką zyskując szybko przewagę nad resztą. Ja z kolei po wyprzedzeniu kilku rywali na pierwszej prostej znalazłem się na 8. pozycji. Utrzymywałem tempo w granicach 3:25-3:30 i liczyłem na to, że uda się zachować obecną lokatę do końca rywalizacji.
Zegarek od samego początku miał problemy ze śladem GPS, częste nawroty między kontenerami utrudniały pracę urządzenia. Jeśli wierzyć oznaczeniom na trasie, już po pierwszym kilometrze błąd pomiarowy wynosił niemal 200 metrów. Trasa została podobno wymierzona dużo lepiej, więc w głowie nanosiłem na bieżąco korekty na wskazania mojego Garmina.
Biegłem trochę na samopoczucie, trochę posiłkowałem się obserwacją rosnącego dystansu między mną i innymi zawodnikami z czołówki. Po 2 kilometrach udało mi się jednak wyprzedzić jednego z rywali, który nieco przecenił swoje siły. Za to za plecami nie widziałem długo nikogo, kto mógłby jeszcze zaatakować.
Biegłem równym tempem, które byłem w stanie spokojnie utrzymać i dowieźć wynik. Z czasem jednak we znaki dawały mi się braki w treningach na wyższych szybkościach. Dopiero na ostatnim kilometrze zdobyłem się na podkręcenie nieco tempa, jednak przewaga rywala przede mną była zbyt wielka.
Wynik 00:17:37 dał mi 7. miejsce open i 2. w kategorii wiekowej 💪🥈
Po zakończeniu potruchtałem jeszcze chwilę czekając na ceremonię dekoracji. Jak się okazało, tym razem nie załapałem się w kategorii TLS zajmując ostatecznie 4. pozycję. Jednak zaliczyłem pudło w kategorii wiekowej, z czego się niezmiernie cieszę 😉 Dodatkowo jako firma stanęliśmy też na drugim stopniu podium w klasyfikacji drużynowej 👏🔥
Dawno nie biegałem na tym dystansie i od wiosny skupiam się na przygotowaniach pod dłuższe starty. Jeżeli trasa faktycznie była lepiej wymierzona i miała te 5 km, to z rezultatu tym bardziej mogę być zadowolony. Na metę dotarłem z czasem 15 sekund gorszy niż “ostatnio”, ale być może wtedy trasa nie miała tych 5 km, a przynajmniej nie wynikało to prawie z żadnego zegarka 😉