Data: 29.08.2024
Miejsce: Stadtpark, Hamburg
Dystans: ~5.1 km
Przed rokiem na firmową sztafetę przyleciałem tylko dzień przed zawodami, przez co w zasadzie nie miałem okazji na zwiedzanie. Tym razem w Hamburgu byłem już we wtorek po południu. Chciałem mieć możliwość pracy z lokalnego biura, spotkania tamtejszych kolegów z zespołu i poznanie miasta. Nie planowałem dodatkowych treningów w tym czasie oszczędzając siły na czwartkową imprezę w Stadtparku.
Na tegoroczną edycję wśród kilkudziesięciu zespołów wystawiliśmy aż dwa, które miały powalczyć o czołowe lokaty. Ostateczna kolejność zmian w pięcioosobowej sztafecie wyklarowała się przed samym startem ze względu na kolegów, którzy wykruszyli się w ostatniej chwili przez kontuzje. Ponownie miałem pobiec podwójnie; jako pierwszy w zespole „niebieskim” i na ostatniej pozycji w „pomarańczowym”.
Na miejsce imprezy dojechaliśmy kolejką ze sporym wyprzedzeniem. Zostawiliśmy plecaki w firmowym namiocie i ruszyliśmy na rozgrzewkę połączoną z rekonesansem trasy. Tuż przed godziną 17:00 ustawiłem się razem ze Sławkiem i Mateuszem z mojej firmy przed linią startu, wśród najszybszych zawodników.
Przebieg
Zgodnie z planem ruszyłem żwawo, jednak z zachowaniem większości sił na drugi start. Po początkowych kilkuset metrach byłem na ok. ~15. pozycji, przede mną Sławek walczył o czołowe lokaty. Pierwszy lekki podbieg po kilkuset metrach mocno zweryfikował przygotowanie wielu zawodników, którzy zdecydowanie opadli z sił po zbyt szybkim dla nich początku.
Zegarek pokazał mi tempo w granicach 3:50 z pierwszego kilometra. Póki co mimo panującego upału wszystko szło zgodnie z planem. Utrzymywałem 8.-10. lokatę przez większość czasu, biegło się całkiem nieźle. Za półmetkiem nieznacznie zwolniłem, jednak nikt z rywali nie kwapił się do wyprzedzania. Pod koniec jeden z zawodników przede mną dodatkowo pomylił trasę w parkowych alejkach tracąc kilka sekund, zanim napomniany krzykami innych wrócił na właściwą ścieżkę. Poza tym nie spotkało mnie więcej przygód 😉

Na metę w sztafecie „niebieskiej” dobiegłem na ok. 7-8. pozycji z czasem 19:32.
Całkiem przyzwoicie jak na panujące warunki i perspektywę kolejnej pętli na dystansie ~5.1 km jeszcze szybszym tempem. Teraz miałem jednak godzinę przerwy, podczas której skupiłem się głównie na uzupełnieniu płynów i lekkim rozciąganiu w ramach przygotowań do drugiego startu.
Chwilę po 18:00 razem ze Sławkiem wróciliśmy do strefy zmian na drugi start. Chwilę czekaliśmy aż koledzy z naszych zespołów skończą swoje biegi. W końcu dostrzegłem Mateusza wbiegającego na metę, przejąłem od niego pałeczkę i ruszyłem na kolejne okrążenie po parku. Najpierw czekał mnie slalom między innymi zawodnikami w strefie zmian, potem mogłem już rozwinąć większą prędkość.
Planowałem pobiec z tempem w granicach ~3:40 min/km, jednak wiele zależało od warunków na trasie. O ile wcześniej biegłem zachowawczo, tak teraz musiałem dobrze rozłożyć siły ryzykując zbyt szybkie przegrzanie. Na początku mogłem wyprzedzić dziesiątki innych zawodników, jednak po ok. 3 kilometrach wiedziałem już, że nie utrzymam narzuconego sobie tempa i lekko zwolniłem. Nadal sporo wyprzedzałem, a jednocześnie nie minął mnie żaden szybszy ode mnie rywal, więc utrzymałem lub nawet poprawiłem pozycję naszej sztafety.
Na metę wpadłem z czasem 19:04 kończąc zmagania „pomarańczowej” sztafety na 3. pozycji open 🥉🔥

Dodatkowo tuż za linią mety podszedł do mnie konferansjer z prośbą o szybki wywiad 😅
Ostatecznie zarejestrowany wynik „pomarańczowej” sztafety 1:36:47. Swojego rezultatu sprzed roku nie poprawiłem, ale jako sztafeta uzyskaliśmy aż o kilka minut lepszy czas niż w 2023 🎉 Natomiast sztafeta „niebieska” ukończyła zmagania na 7. miejscu open z rezultatem 01:44:27 👏
Porozciągałem się i wróciłem do firmowego namiotu, przy którym zorganizowano grilla. Na szczęście z czasem upał zelżał i przed dekoracją mogliśmy trochę ochłonąć popijając piwa bezalkoholowe i przygryzając kiełbaski 😉
Ze swojego startu jestem zadowolony. Rezultat cieszy tym bardziej, że w firma zaprosiła najszybszych biegaczy na zaplanowany w listopadzie chrzest statku Hamburg Express 🎉
A konferansjer chociaż po angielsku szprychał, czy już masz tak zaawansowany niemiecki?😅
Próbował po niemiecku, ale zacząłem mu drogę na dworzec wskazywać i się poddał 😉