O mnie

Nad morzem też występują biegi górskie ;)
Nad morzem też występują biegi górskie 😉

Swoją przygodę z rekreacyjnym bieganiem zacząłem w 2014 roku, w lato po zakończeniu zajęć na studiach. Teraz już nawet nie pamiętam dokładnie co skłoniło mnie do pierwszego przebiegniętego kilometra 🙂

Na początku były to krótkie przebieżki stanowiące odmianę od codziennych zajęć i wpisujące się na pewien czas w stały harmonogram dnia. Miewałem też dłuższe, kilkumiesięczne przerwy od biegania w ogóle. Z czasem zmieniły się nieco moje motywacje i priorytety w stosunku do biegów. Dużą rolę odegrał w tym pierwszy start w Biegu Westerplatte w 2016 roku, debiut w imprezie na 10 km. Od niego bieganie z ciekawostki przerodziło się w hobby i uzależnienie.

Lata mijały, a ja brałem udział w kolejnych biegach masowych, od małych lokalnych imprez, po największe biegi w Polsce. Chcąc osiągać coraz lepsze wyniki poświęcałem coraz więcej energii na treningi, szukałem źródeł motywacji do wzmożonej pracy. Dbałem o odpowiednie przygotowanie fizyczne, mentalne i taktyczne na kolejne starty, co przekładało się na poprawę rezultatów. W międzyczasie borykałem się również z kontuzjami, z których starałem się wyciągać lekcje na przyszłość.

Po kilku latach postanowiłem założyć bloga, gdzie mógłbym opisywać swoje doświadczenia i dzielić się z innymi wrażeniami z biegów. Jeśli interesują Cię relacje z moich startów, źródła motywacji, uwagi i przemyślenia na temat biegania, to zapraszam do lektury!

Zapisy z kilku ostatnich lat moich treningów znajdziesz na Stravie.